Sobór Watykański II podkreśla udział Maryi w życiu publicznym Jezusa, od momentu interwencji Jego Matki na weselu w Kanie Galilejskiej: « W czasie Jego nauczania, przyjęła słowa, w których Syn stawiając Królestwo ponad względami i więzami ciała i krwi, błogosławionymi nazwał słuchających i zachowujących Słowo Boże (Mk 3, 32 i Łk 11, 27), jak to Ona wiernie czyniła (Łk 2, 19 i 51) » (Lumen Gentium 58).
Jezus wchodząc w życie publiczne, opuszcza dom rodzinny
Początek misji Jezusa jest naznaczony również oddaleniem się od swej Matki, która dotychczas towarzyszyła Jemu w czasie wędrówki na drogach do Palestyny. Jezus rozmyślnie wybrał rozłąkę z Matką i rozluźnił więzy rodzinne, tak jak można wnioskować z warunków jakie postawił swoim uczniom, aby mogli iść za Nim i poświęcić się głoszeniu Królestwa Bożego. Maryja jednak niekiedy słuchała kazań Syna. Można przypuszczać, że była obecna w synagodze w Nazarecie, kiedy Jezus po przeczytaniu proroctwa Izajasza, komentował tekst, przypisując do siebie jego zawartość (Łk 4, 18-30). Jakże Ona musiała cierpieć z tego powodu, po doznaniu ogólnego zachwytu w obliczu „słów pełnych wdzięku, które płynęły z ust Jego" (Łk 4, 22), zdając sobie sprawę z głębokiej wrogości emanującej od rodaków, którzy wypędzą Jezusa z synagogi i będą nawet próbowali Go zabić ! W słowach ewangelisty Łukasza przebija dramatyczny charakter tego momentu: „Porwali Go z miejsca, wyrzucili Go z miasta i wyprowadzili aż na stok góry, na której ich miasto było zbudowane, aby Go strącić. On jednak przeszedłszy pośród nich, oddalił się..." (4, 29-30). Po tym zdarzeniu, Maryja czując, że będą również inne ciężkie doświadczenia, potwierdziła i pogłębiła jeszcze bardziej swoją całkowitą zgodę z wolą Ojca, ofiarowując Jemu swoje cierpienie i samotność matki.
Rozłąka nie oznacza oddalenie serca
Według Ewangelii, Maryja mogła słuchać również swego Syna w innych okolicznościach. Przede wszystkim w Kafarnaum, gdzie Jezus udał się po weselu w Kanie, „następnie On, Jego Matka, bracia i uczniowie Jego oddalili się do Kafarnaum, gdzie pozostali kilka dni" (J 2, 12). Innym razem jest bardzo prawdopodobne, że Ona mogła Jemu towarzyszyć w Jerozolimie z okazji świąt Wielkanocnych, w świątyni, gdzie Jezus wzywa dom Ojca, dla którego płonął żarliwą miłością (J 2, 16-17). Później, Ona znajduje się w tłumie i nie mogąc zbliżyć się do Jezusa, słyszy Jego odpowiedź do tych, którzy oznajmiają Mu jej obecność: „Moją matką i moimi braćmi są ci, którzy słuchają słowa Bożego i wypełniają je" (Łk 8, 21). Tutaj Chrystus chciał wyrazić relatywne więzi rodzinne. Maryja, słuchając swego Syna, przyjmuje wszystko co pochodzi z Jego ust i stosuje wiernie w praktyce. Można by pomyśleć iż Maryja, pomimo że towarzyszy Jemu wszędzie na drodze misyjnej, jest doskonale świadoma przebiegu zdarzeń działalności apostolskiej swego Syna, przyjmując z miłością i emocją nowiny Jego Kazań z ust tych, którzy Go spotykali. Separacja nie oznacza oddalenie serca, tak jak Jej nie przeszkadzało śledzić duchowo swego Syna, medytując i zachowując Jego nauki, tak jak Ona również już to czyniła podczas ukrytego życia w Nazarecie. W konsekwencji, wiara pozwoliła Jej znać znaczenie słów Jezusa lepiej niż uczniowie, którzy często nie rozumieli tych nauk, a w szczególności na temat przyszłej Pasji (Mt 16, 21-23; Mk 9, 32; Łk 9, 45).
Maryja w pełni uczestniczy w dramacie na drodze do Jerozolimy ...
Śledząc z daleka epizody z życia swojego Syna, Maryja uczestniczy w dramacie jakim było odrzucenie Go przez większą część ludu wybranego. Ogólna manifestacja, która przejawiła się od momentu Jego wizyty w Nazarecie, coraz bardziej nasiliła się poprzez słowa i postawę przywódców ludu. W ten sposób, Maryja była często poinformowana o krytykach, zniewagach i groźbach adresowanych do Jezusa. Również w Nazarecie Ona była wielokrotnie dotknięta przez nieufność nawet swych krewnych i bliskich, którzy wystawiali Jezusa na próbę (J 7, 2-5) i próbowali przeszkodzić w Jego misji (Mk 3, 21). Poprzez te cierpienia znoszone z wielką godnością i w ukryciu, Maryja dzieliła drogę swego Syna « ku Jeruzalem » (Łk 9, 51) i zawsze coraz bardziej z Nim zjednoczona w wierze, nadziei i miłości, Ona współdziałała w ten sposób w zbawieniu. Maryja Dziewica staje się przykładem dla tych, którzy przyjmują słowo Chrystusa. Wierząc od Zwiastowania w Boski przekaz i zgadzając się w pełni z osobą Syna, Ona uczy nas jak z zaufaniem słuchać naszego Zbawcę, aby w Nim odkryć Słowo Boże, które przemieni i odnowi nasze życie. Jej doświadczenie przynosi nam również siłę, aby zaakceptować próby życiowe i cierpienia wynikające z wierności do Chrystusa, zatrzymując spojrzenie utkwione na szczęśliwości niebiańskiej, obiecane przez Jezusa dla tych, którzy słuchają i zachowują Jego Słowa.
Jego Świętobliwość Jan Paweł II
(Katecheza na Credo 12 marzec 1997r.)